czwartek, 2 lipca 2015

Duża drewniana lampa... na tak? czy na nie ?

Witam Was upalnie

Jak było zimno to było 
Teraz tak przywaliło, że na dworze można posiedzieć tylko chwilkę i trzeba zwiewać do domu....
no chyba, że ktoś ma ogród z mnóstwem cienia.....
u mnie póki co cienia jak na lekarstwo.
Ale do rzeczy 

Razem z kredensem nabyłam taką oto lampkę
Bardzo ciężką zresztą

Kosztowała 20zł więc grzechem by było jej nie wziąć


Od razu wiedziałam , że muszę ją zrobić z motywem serwetkowym......

wybrałam taki 
 

No to wzięłam się do pracy, poszpachlowałam dziurki, które były na samej górze lampy 
a potem za malowanie.....

Użyłam farby akrylowej (czarnej i ciut niebieskiej)
i farby kredowej białej.....

Wszystko było pięknie i ładnie dopóki nie nałożyłam serwetki i nie użyłam
klejo-lakieru...... o zgrozo serweta cała zżółkła.....  (kurde nie pstryknęłam fotki)
Najdziwniejsze było to , że jak pomalowałam inny kawałek farby nic się nie zażółciło
i masz babo placek..... co tu robić, co tu robić.....

coś tam namodziłam strasznie i wyszło takie o coś!
sama nie wiem czy mi się podoba czy nie.......
w założeniu miało być inaczej a wyszło jak wyszło....

Ach no i lampa nie ma abażuru
i się zastanawiam czy coś dobierać a jak tak to co? jaki fason?
zresztą żeby coś wybrać chyba bym musiała z tą lampą jeździć przez jakiś czas w bagażniku haha 
czy lepiej z gołą żarówką.....

Lampa ma jakieś 43cm bez żarówki i póki co będzie stała na podłodze

Może jakieś rady mają dla mnie drogie koleżanki?







I standardowo zdjęcie przed/po





Dziękuję Wam za każdy komentarz

lampkę zgłaszam do linkowego party Diany 

Pozdrawiam 

13 komentarzy:

  1. Danielko, jeśli masz wątpliwości, to zamaluj farbą decu i lampa będzie tylko postarzona. Jeśli chodzi o abażur, to odwiedź sklep tylko raz i poprzymierzaj abażury, od razu będziesz wiedziała, który pasuje. Decu możesz zrobić na białym abażurze.
    Zresztą, sama wiesz najlepiej, co zrobić.
    Serdecznie Cię pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może zżółkła dlatego, że drewno puściło? Abażur z tkaniny, lekki bawełniany z elementami niebieskości pasowałby. Tak jak go sobie wyobrażam. Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego:) Podziwiam Cię za to, że nadajesz przedmiotom drugie życie. Często lepsze:)
    Ściskam:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Lampka i tak wygląda o niebo lepiej:)) Ja bym poszła po bandzie i całość zamalowała zostawiając tylko parę przecierek (ta część bez serwetki bardzo mi się podoba) Podpisuję się pod Celą D - zdekupażowałabym jedynie abażur. Ale to ja, al co Ty wymyślisz? Nie mogę się doczekać i pozdrawiam:)) Gosia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już nie będę się powtarzać, że masz szczęście do perełek i jakie cuda z nimi robisz!!! Lampa zjawiskowa i o niebo lepsza w Twoim wykonaniu, jeśli chodzi o klosik do lampy to faktycznie musisz przejechać się do większego sklepu i przemierzać dopiki efekt Cię zadowoli, buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lampa fajna. Abażur to nie wiem. Mnie na myśl przyszła żarówka, ale taka niezwykła w kształcie np. kwiatu. Tylko nie wiem czy coś takiego można dostać. Pozdrawiam. Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna lampka :) Ja widziałabym ja w abażurku szydełkowym :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lampa wygląda już teraz ślicznie,myślę, że szydełkowy abażur bardzo by jej pasował :)
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę Aniu ale gdzie go znaleźć......

      Usuń
  8. Witaj!
    Czyżby to ta lapma miała stanąć na pieńku od It's cosy here... hmm? ;)))))
    Jest piękna i jedyna w swoim rodzaju!
    Ślę gorące pozdrowienia!
    :)

    OdpowiedzUsuń