Witajcie :)
Wirus mnie dopadł....kapciowo/paputowy
Najpierw były (jak to moja Tosia mówi) Papucie dla Tosi
kto mnie podgląda na FB ten widział
Potem robiłam kapcie dla Gabrysi
użyłam innej włóczki i niestety źle obliczyłam i kapcie wyszły za duże :( nawet na mnie
ale się nie zmarnują dam jej mamie :)
Pogrzebałam w necie i znalazłam inny sposób na robienie kapci
I tak powstały
Żółte Kwiatuszki
oraz Szalone Pompony
Przyszło do Nas spore ochłodzenie więc takie paputy jak znalazł
Ciepło w nóżki :)
Dobrego weekendu Wam życzę
Dziękuję , ze mnie odwiedzacie i komentujecie moje "twory"
Śliczne kapciuszki :) podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne! Mnie też chodzi po głowie myśl o zrobieniu kapci. Nawet oglądałam ostatnio ciekawy tutorial na temat (były na podeszwach z japonek, tylko górna część była szydełkowa).
OdpowiedzUsuńz "jakąś" podeszwą kapcie będą bardziej trwalsze tylko skąd taką podeszwę wziąć?
Usuńja bym chyba nie chciała podeszwy japonkowej - bo to jednak guma jakaś albo pianka ,która się deformuje :/
Świetne kapcie!
OdpowiedzUsuńA co zrobiłaś z podeszwą? Jest tylko szydełkowa czy jakoś wzmocniłaś? Ostatnio zastanawiałam się jak zrobić takie kropki antypoślizgowe, ale niestety nie znalazłam nic ciekawego w internecie.
Pozdrawiam :))
podeszwa jest szydełkowa ale też rozmyślałam nad tym co by tam na spód przyszyć żeby były trwalsze-tylko filc mi na myśl przyszedł ale nie wiem czy to dobry pomysł....
UsuńNa filmikach widziałam że mają takie gotowe podeszwy (Beva tu pisała) do których wrabiali szydełkową część ale gdzie takie kupić......
cudne:)
OdpowiedzUsuńpamiętam jak ciocia robiła zawsze w jej domu można było wskoczyć w cieplutkie :)
oj tak kapcie są cieplutkie
UsuńAle produkcja :-) super! U mnie kapcie wciąż na liście "do zrobienia". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzimno idzie-niestety więc trzeba się brać :)
UsuńAaaale faaajne! :D Świetne są te żółte kwiatuszki ale to szalone pompony mnie urzekły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
:D
UsuńU mnie by to nie przeszło, od razu byłyby puchate od kocich włosów ;P
OdpowiedzUsuńSą urocze i cieplutkie :) Ubrałaś na jesień w ciepłe paputki Danielko całą rodzinkę :))
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Miałam kiedyś takie paputki.Moja mama je robiła:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś takie paputki.Moja mama je robiła:)
OdpowiedzUsuńChyba i ja muszę się zaopatrzyć, bo mam wiecznie zimne stopy :-)
OdpowiedzUsuńNo to teraz musisz zrobić mitenki :-)
Buziaki.
Ale fajne 😊 od razu robi się cieplej 😊
OdpowiedzUsuńTakie wirusy to można mieć :) a paputki genialne i na pewno bardzo cieplutkie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ależ fajne i jakie ciepłe muszą być Twoje paputki. Na zimę idealne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)