Cześć
Dzisiaj wpadam do Was ze świecznikiem i apteczką :)
Mój maż mówi "na co C tyle świeczników..." no nie wiem lubię i już hahah
A więc świecznik kosztował 5zł-uwielbiam takie zakupy
pomalowałam go farbą Fleur oraz liznęłam farbą Autentico
oczywiście odrapałam co nieco
na świeczkę nakleiłam cyferkę z folii
i małe porównanie
Z jakiś rok temu kupiłam sosnową szafkę
z przeznaczeniem na apteczkę
i tak szafka stała chyba z rok ....
Szafkę trochę przetarłam papierem
umyłam
i rozpoczęłam malowanie
użyłam farby Vittorino w kolorze vintage
oraz czarnej farby akrylowej i trochę farby Fleur
oczywiście transfer, przetarcia, podrapania, pochlapania ...
czyli tak jak lubię :)
i małe porównanie
Co sądzicie o takiej apteczce?...
Na koniec moje wesołe trio
Mój debiut nalewkowy
Pozdrowionka
:)
ale fajnie to wychodzi:)
OdpowiedzUsuńŚwietne metamorfozy. Zwłaszcza świecznik przypadł mi do gustu, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCuda robisz z farbami :) ja się boję malowania, muszę odnowić łóżko synka, ale mam stracha, bo powychodzily na nim żółte plamy i nie wiem czy znowu nie wyjdą...
OdpowiedzUsuńA nalewki uwielbiam :) truskawkowej nigdy nie próbowałam, pewnie będzie pyszna!
Jestem pod wrażeniem świecznika, bardzo podoba mi się efekt jego metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńA apteczka mnie zachwyciła, prezentuje się niesamowicie. Warto na nią było czekać :)
Ślę ciepłe pozdrowienia :)
Bardzo, bardzo ładne! Jakże ja lubię takie świeczniki! Tym bardziej jak wyszpera się je gdzieś za grosze. :)
OdpowiedzUsuńWOW!!!! Ależ efekt!!!!Niesamowite!!!!
OdpowiedzUsuńSuper metamorfozy!!! Świecznik za 5 zł a jaki efekt!! No i ta apteczka superowa!! talent bezcenny!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! Apteczka boska! Ja ciągle wypatruję takich świeczników, ale co trafię to cena zwala z nóg (a niby targ staroci). Kiedyś zrobiłam nalewką truskawkową wyszła pyszna, a jak pachniała!
OdpowiedzUsuńFantastyczne przemiany :-) Apteczka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńMmmmm... nalewki... będą pyszne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
I świecznik, i szafeczka bardzo mi się podobają :-) Podzielam słabość do świeczników ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiesamowite metamorfozy.
OdpowiedzUsuńU mnie robi się czereśniówka :)
Pozdrawiam
Świetne przemiany! Też lubię świeczniki, każdą ilość:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No pomysły masz świetne, ja również magazynuje świeczniki, my kobiety już tak mamy :-) A naleweczki, mniam :-)
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba, a najbardziej nalewki - żart ;) Najbardziej apteczka i jeszcze z tym transferem - "Opium" - rewelacja. Pięknie, dowcipnie i z pazurem - super!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
beata
Jak ja uwielbiam takie przemiany! Z brzydkiego kaczątka-łabędzie!
OdpowiedzUsuńTen świecznik wyszedł Ci fenomenalnie, a po przemianie w życiu bym nie uwierzyła że dałaś za niego tylko 5zł :)
OdpowiedzUsuńSzafeczka również świetna i w dodatku będzie na pewno bardzo przydana, chociaż może lepiej żeby nie trzeba było z niej korzystać ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Świetne metamorfozy :) A szczurek niesamowity :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi sie taka skrzyneczka na leki. Od jakiegoś czasu rozglądam się na starociach za podobną. Pomysłowo ja wykończyłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też mam całą kolekcję świeczników do ozdobienia. Bo jak trafiają się okazje za parę złotych, to szkoda nie brać :-)Szafeczka jest boska.
OdpowiedzUsuńŚwiecznik bardzo mi się podoba - no i świeczników nigdy za wiele :D
OdpowiedzUsuńSzafka nie w moim guście ale ja jestem fanem brązowych mebli :) Za to muszę powiedzieć, że podziwiam robotę no i pomysł :) U nikogo znajomego jeszcze się nie spotkałam z szafką na apteczkę. Jakby się trochę zastanowić to nie wiem czemu nikt takiej nie ma.
Ach... no i trio wygląda fantastycznie :)
przepięknie "poszalałaś", apteczka klimatyczna oj bardzo
OdpowiedzUsuńŚliczny świecznik i apteczka :) Powodzenia z nalewkami :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwszystko wspaniałe, ale najbardziej przemawia do mnie świecznik, jest genialny!!!
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze - świeczników nigdy za mało :) Kolor świecznika mnie zauroczył. Apteczka - od razu widać że to szafka na medykamenty mimo że nie ma czerwonego krzyżyka :)
OdpowiedzUsuńSuper mrtamorfozy choć szafka na lekarstwa z opium mnie rozbawiła :)
OdpowiedzUsuńŚwiecznik wyszedł super, ale szafeczka zmieniła się nie do poznania! Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńszafeczka i swiecznik bardzo ładnie sie teraz prezentują :) a nalewki na pewno będą pyszne :)
OdpowiedzUsuńPięknie jak zawsze,zazdroszczę Ci troszkę twoich umiejętności :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń