Cześć
kawka wypita? tak? to zapraszam na pierwszy marcowy post.
A luty? tak mi szybko minął nawet nie zdążyłam się obejrzeć... czy Wy też macie podobne odczucia?
Dzisiaj trochę nietypowo bo do tej pory tworzyłam przeważnie dla siebie, na jakieś wyzwanie lub dla koleżanki. Tym razem postanowiłam zrobić coś dla męża.
Ostatnio mówił , że nie ma karteczek i nie ma w czym ich trzymać.
Jakiś czas temu kupiłam za 2zł drewnianą deskę-bardzo spodobał mi się jej kształt.
Powstał trzymacz karteczkowy ;)
Deska pomalowana farbą akrylową oraz farbami kredowymi Vittorino
do tego transfer, szablon, trochę pochlapań i podrapań
i voila
I co o niej sądzicie?.....
Szydełko przykleiło mi się do rąk i cały czas coś dłubię.
Robią się kolejne kwadraty a w międzyczasie z resztek sznurka powstał koszyczek. Z włóczki "trzymacz" na szydełka.
Porządek musi być ;)
Czytaliście może książki Katarzyny Bondy?
Jeśli nie to polecam.
W ostatnim czasie dosłownie połknęłam książki pt.
"Florystka"
"Tylko martwi nie kłamią"
Witam ciepło nową obserwatorkę a jest nią Ewelina B.
Dziękuję za Wasze odwiedziny :)
Na dzisiaj to tyle :)
Pozdrowionka
Fajny pomysł i świetny efekt!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten trzymacz karteczkowy!:)
Deseczka ma naprawdę ciekawy kształt.
Bardzo ładna deseczka!
UsuńDzięki dziewczyny :)
UsuńŚwietna deseczka! A luty jeszcze się dobrze nie zaczął a już mamy marzec...
OdpowiedzUsuńoj tak czas ucieka strasznie....
UsuńPiękna deseczka :) Mąż na pewno zadowolony :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak jest:) dzięki za odwiedziny
Usuńszałowa decha:)
OdpowiedzUsuńDzięki Renia :) Pozdrawiam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDanielko wszystko co zrobisz jest bardzo pomysłowe i bardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o książki to chętnie przeczytam jak polecasz. Musi być naprawdę dobra :-) 😘
:) polecam Justynko książki Lindy Holeman nie są to kryminały ale takie podróżniczo-trochę miłosne książki. Tak mnie wciągnęły , że po nocach czytałam :)
UsuńBardzo męska deska :)
OdpowiedzUsuńSzalejesz z szydełkiem :)
Pozdrawiam
Już wisi w mężowym warsztacie :)
UsuńDzięki za odwiedziny
No piękny i pomysłowy prezent dla męża:)a szydełkowych działań zazdroszczę! Pozdrawiam ciepło Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu za odwiedziny :) Pozdrawiam ciepło
UsuńŚliczna ta deseczka. Taka męska, nieprzesłodzona, a jednocześnie jasna i elegancka. Fajny pomysł. Czytam właśnie "Florystkę", a "Tylko martwi nie kłamią" czeka w kolejce. Pierwszą książką Bondy, którą przeczytałam był "Pochłaniacz" i byłam pod wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńSlicznie Ci ta deska wyszla ,na prawde Suuuper :))) A szydelkowe prace Sliczne rowniez :)) Pozdrawiam Cie Serdecznie :))
OdpowiedzUsuńSuper deska Danielko :) Bardzo fajny patent z tym spinaczem. Mamy 2 w 1 czyli praktyczną dekorację, a takie są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Świetna deseczka :)
OdpowiedzUsuńPiękna deska ;) Mąż na pewno zadowolony ;)
OdpowiedzUsuńDeseczka, to arcydzieło. Jest piękna, a mężuś, na pewno zadowolony. Pozdrawiam cieplutko, a na jutro wysyłam Tobie Kochana, dużo słoneczka. Kaśka
OdpowiedzUsuńTo jest już marzec?! Chyba wpadłam w jakąś inną czasoprzestrzeń 😅
OdpowiedzUsuńdeska bardzo fajna!
Obym znalazła chwilę na książkę, ostatnio nie mam czasu na czytanie :/
Pozdrawiam cieplutko :)
Świetna ta mężowa deska i jaka funkcjonalna, bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Świetna deseczka,bardzo mi się podoba ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńPiękna deska, a pomysł bomba :) Widzę, że mam jakieś zaległości u Ciebie, ale coś mi ostatnio nastrój nie sprzyjał do blogowej aktywności :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna deseczka :)
OdpowiedzUsuń