Strony

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Kredens - metamorfoza mojego męża

Tak, tak- tak jak w tytue posta nie inaczej 

Dzisiaj będzie o kredensie.

W końcu udało Nam się go skończyć. Piszę Nam bo tym razem ja mam mały wkład w jego odnowę...

To mój mąż zabrał się za jego czyszczenie i malowanie
W czyszczeniu pomagał nam także zaprzyjaźniony Pan Henio 

Tym razem obyło się bez pędzla w ruch poszedł pistolet.

Przypomnę , że kredens wyglądał tak:


Było dosyć dużo czyszczenia, szpachlowania, czyszczenia.....

Pan mąż 




Pan Henio 



A potem malowanie pistoletem......










Ja pomalowałam gałki, ponumerowałam i zawoskowałam cały mebel kilka razy.
W sumie to jeszcze zostały mi do woskowania drzwiczki od wewnątrz.

I kredens prezentuje się tak:



Gałki pomalowane farbą kredową



Nie wiem czy na zdjęciach to widać ale kredens nie jest czysto biały 
miał być taki na początku jednak zdecydowaliśmy się na bardzo, bardzo jasny szary.
Gałki pomalowane farbą kredową 







Teraz pozostało mi polować na angielską porcelanę.....

edit: jeszcze porównanie


A na koniec mój sierściuszek,,takiemu to dobrze, co?



Miłego dnia do kolejnego napisana



38 komentarzy:

  1. Ale świetnie ten kredens wygląda, zdolny mąż ;)
    Fajny sierściuszek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, wielkie gratulacje za wyczarowanie pięknego mebla. Domagam się u Ciebie zdjęć o większym formacie, aby można było podziwiać te cuda, koniecznie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no kurcze Justynko chciałabym, chciała a na podorędziu tylko aparat w telefonie :/
      stąd taka byle jaka jakość .....
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Bardzo fajny efekt uzyskaliście...:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny kredensik, kawał dobrej roboty :)
    Taki kredens wprowadza duuużo ciepłego klimatu do domu :) Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No no, kawał roboty było! Ale takich dwóch pomocników mieć to podarunek od losu :). Pięknie teraz wygląda! Będzie służył długie lata. Pozdrowionka Dora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak pomocnicy spisali się na medal :D
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  6. Ileż pracy trzeba włożyć w odnawianie takiego mebla! A potem jak się widzi takie efekty metamorfozy to oczu nie można wprost oderwać! PIĘKNIE!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak ogrom pracy .....ale warto było :)))))))))

      Usuń
  7. Piekny ten kredens po przemianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się szalenie podoba :))))))))))
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Już myślałam, że mąż ci się zmienił, a to kredens nabrał lekkości, a kolor bardzo ładny.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhahahhaha ale mnie ubawiłaś Cela :)
      w sumie nawet nie pomyślałam, że tak ten tytuł może zabrzmieć ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Właśnie dla takich efektów warto przemalowywać meble:) Z angielską porcelaną będzie zdecydowanie do twarzy:)
    Pozdrawiam pracusiów!:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mężowi należy się nagroda, spisał sie na medal. :) Wyszło ślicznie, zupełnie inny mebel. Nie ma to jak białe meble. :)
    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Źle, prawie białe meble...:) Coś ta biel ciągle za mną chodzi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kawał dobrej roboty. Kredens wyszedł ekstra :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem pod ogromnym wrażeniem metamorfozy! Kredens prezentuje się o niebo lepiej. Brawa dla męża i pana Henia:)

    OdpowiedzUsuń
  14. pięknie wygląda pomalowany na jasny kolor

    OdpowiedzUsuń
  15. Kredens jest piękny, marzę o podobnym :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pod wielkim wrażeniem :) Fantastyczna i profesjonalna metamorfoza. Masz na prawdę zdolnego męża.
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie wyszło. Podziwiam pracę - naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  18. No każdy byłby pod wielkim wrażeniem świetnie wyszło, a niektórzy pozbywają się takiego mebla.

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudny! Wygląda na bardzo pojemny, poluje właśnie na taką witrynkę jaka wisi koło Twojego kredensu :) Dużo pracochłonnej i dobrej roboty!

    OdpowiedzUsuń