Witam Was słonecznie
Po 2dniach deszczu w końcu słońce, szkoda tylko że zimnawo na dworze
a mnie trochę dopadło złe samopoczucie :(
Kilka dni temu wzięłam się za malowanie tapicerki farbami kredowymi
Miałam Ci ja podnóżek
solidny dębowy
Przemalowałam nogi na biało i przetarłam
(farba akrylowa)
W planach była wymiana tapicerki bo ta w kwiatki mi nie pasowała
Szukałam materiału i szukałam
na nic nie mogłam się zdecydować i tak sobie mój tołdi stał
Na fb znalazłam post na temat malowania abażuru od lampy.
No to skoro abażur to czemu nie tapicerka
Po nałożeniu farby kredowej z Americany pomyślałam ,że zrobiłąm wielki błąd
Materiał był okrutnie sztywny.
Mój K mówi, a na tym to się już siedzieć nie da.....
Po wyschnięciu nałożyłam jeszcze szablon z napisem
a potem wtarłam wosk i stał się cud hehehe
Materiał gładziutki i przyjemny w dotyku :)
I mój osobisty Tołdi prezentuje się tak
Myślę, że teraz jest zdecydowanie lepiej
i Tołdi idealnie wpasował się w przedpokój
a do kolekcji krzesło z moim ulubionym napisem :)
tylko "tralki" są już w szarym kolorze
nie mam aktualnego zdjęcia
Pochwalę się jeszcze moimi prezentami/zdobyczami
1. skrzynia wojskowa od męża
84rok
2. metalowa paterka
3. oraz cudowny klosz zamówiony u Pauliny z bloga Zielenie
Wpadnijcie do niej i zobaczcie jakie cuda tworzy
Życzę wszystkim dużo słońca i zdrowia
Pozdrawiam serdecznie
Daniela
podnóżek wyszedł Ci genialnie!
OdpowiedzUsuńsuper zdobycze, wow!
u mnie dzisiaj tez same zdobycze :)
Dzięki :)
UsuńA u Ciebie byłam , widziałam, podziwiałam :D
Pozdrowionka
O właśnie dziś miałam mój podnóżek ;) Super Ci wyszło!
OdpowiedzUsuńDzięki
Usuńpochwal się swoim tołdim jak już go pomalujesz
Pozdrawiam
*malować
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza, już samo pomalowanie nóg na biało bardzo zmieniło wygląd, ale to co zrobiłaś później...rewelacja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewelina :)
UsuńJak widać farby kredowe mają szerokie zastosowanie :) Bardzo fajnie teraz wygląda twój Tołdi :) A paterki zazdroszczę szczerze , jest piękna.
OdpowiedzUsuńOj tak zastosowanie szerokie, zastanawiam się czy nie przemalować abażuru , który ostatnio został już pomalowany......
UsuńPozdrawiam
Na farby kredowe każdy musi znaleźć swój sposób, Tobie wyszło świetnie.:)
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńSerdeczności przesyłam
Kapitalna metamorfoza! Nie wiedziałam, że farbami kredowymi można też malować tapicerkę. Zastanawiam się jak to się sprawdzi w użytkowaniu, czy się nie ściera? Frapujące... Gratuluję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGosia
Też się zastanawiam ;) Póki co mało używam podnóżka-kładę na niego poduszki i narzutę, do siadania służy od wielkiego dzwonu.
UsuńMuszę go przetestować i dam znać na blogu
Pozdrawiam
Podnóżek wygląda teraz fenomenalnie :) Az zazdroszczę Ci takiego mebelka :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńnie ma czego zazdrościć, trzeba wyszperać jakiegoś niedrogiego tołdiego i do dzieła :)))))))))))
Również serdecznie pozdrawiam
Świetna i odważna metamorfoza :), ale do odważnych świat należy :) Efekt piękny, a zdobycze na prawdę megaśne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę udanej majówki :)
Marta
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńWzajemnie udanej :)
Pozdrawiam
Tołdi zmienił się niesamowicie :)) ja chyba mam gdzieś podobny ale z rattanowym siedziskiem ....
OdpowiedzUsuńzapomniałam zobacz moje aukcje na Allegro tam jest większość poszewek i ich ceny :)) link jest na moim blogu
Usuńok :)
UsuńWiesz,bardzo podobają mi się Twoje zmiany,super wszystko wygląda!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie teraz wygląda podnóżek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mi też się podoba w tej wersji
UsuńPozdrawiam
Świetny podnóżek, metamorfoza wyszła wspaniale ;)
OdpowiedzUsuń:))))))))))))))))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Świetny, Ty to potrafisz czarować te meble, ja w wakacje zabieram się za moją rupieciarnię to będę pisać po poradę, buźka.
OdpowiedzUsuńJustynko Ty też potrafisz nieźle czarować :)
UsuńCzekam na Twoje kolejne wpisy
Pozdrawiam
buźka
podnóżek wyszedł rewelacyjnie, aż bym się pokusiła, ale od samego patrzenia niestety się nie zrobi a umiejętności brak, piękny , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Edyto za ciepłe słowa
UsuńW życiu trzeba wszystkiego spróbować :) a nóż widelec Ci się spodoba :)
Pozdrawiam serdecznie
Dajesz nowe życie meblom :) Super!
OdpowiedzUsuńStaram się, staram :)
UsuńJak się nie da siedzieć??? Tam nawet głowę na odpoczynek można położyć i leżeć, leżeć.
OdpowiedzUsuńZdobyczne rzeczy - marzenie
Z głową jeszcze nie próbowałam ;)
UsuńCzasami trzeba poczekać na efekt (wyschnięcie farby, kolejne warstwy) i wszystko wychodzi cudownie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ale jak ktoś jest ciutkę niecierpliwy to wiesz..... ;)
UsuńRewelacyjny podnóżek,bardzo mi się podoba :) pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)
UsuńOdzdrawiam :)
Wow nie wiedziałam że da sie taki wielki podnóżek pomaslować super wyszedł
OdpowiedzUsuńpomaslować powiadasz Diano :))))))))))))))))
UsuńŚwietna robota i efekt "łał" - zdecydowanie !!!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie metamorfozy :)
Pozdrawiam.
Dziękuję Basiu ja też lubię efet "łał"
Usuń:))))))))
Pozdrawiam
Podnóżek wyszedł Ci rewelacyjnie, gratuluję odwagi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję pięknie :) Pozdrawiam
UsuńTołdi wyszedł przepięknie :-) Wojskowa skrzynia na żywność zachwyciła mnie i do tego wyprodukowana w Polsce! :-)
OdpowiedzUsuńTak pierwsze na co zwróciłam uwagę w skrzyni to to , że wyprodukowana w Żninie :)
Usuńswego czasu odwiedziłam to miasto i skorzystałam z kolejki wąskotorowej :)
Pozdrawiam
Zawsze podziwiam ludzi którzy dają meblom drugie życie :) Pięknie Ci to wychodzi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo :)
UsuńPozdrawiam
rewelacja!:)
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))
UsuńŚwietna robota! Metamorfoza genialna :)))
OdpowiedzUsuńDzięki Marta :)
UsuńPozdrawiam
Danieko:)właśnie gdzieś widziałam,że można malować tapicerkę i też się zdziwiłam:)))Twój podnóżek wyszedł super:)))jak cały kącik w którym stoi:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko za miłe słówko i odwiedziny
UsuńPozdrawiam
Podnóżek jest wspaniały! Wow :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Pozdrawiam
UsuńSuper efekt! Uwielbiam takie zmiany! :-)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam :)
UsuńPozdrawiam
Hmm Uśmiecham się do monitora,bo mam wrażenie, że znalazłam blogową siostrę;) Cóż Ci mogę powiedzieć, przepiękna zmiana. Mimo iż prowadzę w podobnym klimacie bloga i też zmieniam, zawsze podziwiam efekt końcowy,zawsze mnie to zaskakuje;) Inspirujesz;)
OdpowiedzUsuń:))))))))) i ja się uśmiecham, już poleciałam do Ciebie a tam co? Bieliźniarka której poszukuję (tylko mi się marzy taka z nadstawką)
UsuńBędę częstym gościem u Ciebie siostro :)))))))))))
Pozdrawiam Joasiu
Piękna metamorfoza I niezłe łupy :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Pozdrawiam ciepło
UsuńŚwietna przemiana podnóżka i fajne łupy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOd razu piękniej :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :) Pozdrawiam
UsuńRewelacyjna metamorfoza podnóżka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPozdrawiam
Podnóżek wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Co za świetny pomysł! Pięknie Ci to wyszło. Widziałam już malowany materiał, ale zastanawiałam się jak on w dotyku i w użytku, a tu taka niespodzianka. Piękny! Znalazłam Cie u Diany! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczna metamorfoza :) Pozdrawiam z Party u Diany!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, jak Ty to przerabiasz. Wygląda drożej, bardziej elegancko no i ma swój styl.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się również do pomalowania tapicerki ale czegoś wiekszego - szezlong! Nie ukrywam obaw wszelkiego typu, więc chciałam zapytać jak się ma po ponad roku maly podnóżek, też mam niemal identyczny i wiem, że użytkowanie jego jest niemal znikome, ale interesuje mnie czy są jakieś zmiany po tym okresie, czy nie trzeba powtarzać nakladanie wosku?
OdpowiedzUsuńLiczę na szczerą odpowiedź :-)
Podnóżek dostał nowe życie - wygląda bardzo ładnie i mam nadzieję, że będzie spełniał swoją funkcję :)
OdpowiedzUsuń