Cześć
Wakacje się skończyły
Moje dziewczyny ruszyły do szkoły i przedszkola
Wydawać by się mogło , że teraz będę miała więcej czasu..... taaa akurat!
Doba jakby skurczyła się jeszcze bardziej....
Pisałam Wam, że wzięliśmy się z małżem za pokój dziewczyn
Pokój owszem pomalowany został, stoją dwa łóżka, szafa i wczoraj wniesiona została komoda ale nie mam czasu wziąć się za porządkowanie i układanie.....
o dekorowaniu to jeszcze trochę mogę sobie pomarzyć.
Zresztą i tak do końca nie jest tak jakbym chciała ale najważniejsze że jest czysto :)
Dzisiaj pokażę Wam jaki stoliczek zrobiłam mojej pięciolatce
Będzie on stał przy jej łóżku tak żeby mogła sobie na nim postawić szklankę czy np. książeczkę
Ostatnio od kolegi dostałam kilka dobroci
i już się chyba domyślacie, że dla Tosi przeznaczyłam to krzesełko/stoliczek ;)
Do malowanie użyłam farby Fleur w kolorze French Mood
nie przecierałam papierem ściernym
od razu "pędzlowałam" :)
Ogólnie stoliczek miał 4kafelki niestety w opłakanym stanie do tego były brązowe
Szukałam podobnych kafelek ale ceny zwaliły mnie z nóg
No i co tu robić...
Wybrałam się do sklepu budowlanego i dopasowałam sobie kafelek wymiarem
Za ładny to on nie jest więc potraktowałam go warstwą farby kredowej Vittorino
a następnie naniosłam delikatny szablon
w kolorze bardzo jasnego różu i zawoskowałam
i jeszcze mój koci pomocnik a raczej jego ogon ;)
I jak Wam się podoba?
Niedługo post o komodzie maszkaronku
i komódce, która na swoją przemianę czekała prawie 2lata...
Do kolejnego napisania
Dobrego dnia :)